www.wrowersi.fora.pl

velorzysta

Do szczęścia wiele nie potrzeba Wink

Zima jest okresem, w którym wielu ludzi popada w depresje, siedząc w domach i wychodząc tylko do szkoły lub pracy. Zima kojarzy się raczej z chłodem, krótkim dniem, ogólnym pesymizmem i narzekaniem na wszystko.

Takie myślenie skutecznie mogą zmienić zimowe spacery, bieganie czy właśnie... rower. Co prawda w serwisie Polska na Rowery raczej nikogo nie dziwi jazda zimą, to na co dzień, wśród znajomych czy na ulicy spotykam się z komentarzami typu "zgłupiałeś?!". Zimno i śnieg wcale nie musi nas ograniczać i zmuszać do chowania roweru do piwnicy, wprost przeciwnie. To czas kiedy endorfin, czyli hormonu szczęścia, potrzebujemy najbardziej - a to właśnie daje wysiłek fizyczny. Jeżdżąc rowerem zimą możemy być o wiele bardziej szczęśliwi, optymistyczni, zadowoleni z życia niż inni nasi znajomi siedzący całą zimę w domu.

Jazda zimą to także samo zdrowie. Obserwując siebie praktykującego całoroczny rower, nie byłem chory od ponad... 2 lat. Służba zdrowia w ogóle mnie nie dotyczy. : ) Nasze organizmy wzmacniają się podczas zimowych wysiłków, nabierając więcej odporności (a także kondycji) na cały rok. Brak chorób również dużo daje do bycia szczęśliwym, a myślenie że rower czy bieganie zimą = bycie chorym, jest błędne i stereotypowe. Podczas jazdy zimą nie odczuwamy też zimna, bo organizm sam się ogrzewa wysiłkiem fizycznym.

Rower zimą to również oszczędności czasu, gdy podczas opadów śniegu miasto jest często sparaliżowane, samochody stoją w korkach, a ludzie marzną przestępując z nóżki na nóżkę niczym mewy na kamieniach, czekając na komunikacje miejską, która nigdy nie przyjeżdża... Rowerzystów zimowych to nie dotyczy, a to oznacza mniej nerwów, którym później trzeba by jakoś znaleźć ujście.

Nie mówiąc już o zimowych widoczkach. Nie ma to jak popołudniowa przejażdżka brzegiem morza. Zima jest po prostu piękna, a do szczęścia wiele nie potrzeba : )

Andrzej Beręsewicz

[link widoczny dla zalogowanych]